Wyszłyśmy z domu starców. Opowiedziałam Korze o Lamii.
- Roja, podobno masz trochę kasy? - zapytała Kora.
- Tak mam jakieś dwadzieścia dolców plus dziesięć od jakiegoś dziadka - odpowiedziałam.
- No bo wiesz, brakuje nam broni, a z tego co mówiłaś trzydzieści dolarów można wymienić na piętnaście drachm - powiedziała Kora - a za piętnaście drachm można kupić łuk i dwa sztylety z cesarskiego złota.
- Dobra kasę mam w plecaku, jak wrócimy dom ci ją - powiedziałam.
Gdy wróciłyśmy dałam Korze mój plecak z kasą. Poszła kupić broń a ja zostałam z Roxy i Steinem.
- Stein, a jak wy zdobywacie jedzenie, picie i ciuchy? - zapytałam.
- Mamy tu parę dzieci Hermesa - powiedział - one zdobywają wszystkie potrzebne nam rzeczy.
- Do dlaczego nie ukradniecie broni? - zapytałam.
- To nie takie proste, broń sprzedają inni półbogowie - odpowiedział Stein.
Jego blond włosy były rozczochrane. Wyglądał czarująco. Było widać, że odziedziczył urodę po ojcu. Roxy łasiła się do niego.
- Ej a ile jest tu herosów? - zapytałam.
- Czterdzieści osiem, łącznie z tobą - odpowiedział Stein.
Nie mogłam się skupić gdy paczył na mnie tymi niebieskimi oczami. Siedzieliśmy w pokoju Kory i moim.
- Roja, ja muszę już iść, pa - powiedział Stein i wyszedł.
Roxy poszła spać, a ja zaczęłam się rozpakowywać. W mojej głowie został obraz pięknej twarzy Steina. Chyba się w nim zakochałam.
Cześć. Fajny rozdział tylko trochę krótki. Kobieto, ja chcę więcej! Roja zakochuje się w Steinie. Ciekawe co będzie dalej? Życzę tobie dużo weny R.
OdpowiedzUsuńFajny rozdział. Tylko ostanie zdanie, żeby nie było ciągłego powtarzania imienia Stein mogłabyś dać po prostu "chyba się zakochałam w nim".
OdpowiedzUsuń:D bardzo fajny rozdział i życze weny ;)
OdpowiedzUsuń//Diana